Wiosna rozkwitła w pełni. Pogoda zaczęła dopisywać. Moto śmiga jak ta lala.
Więc nawijam kilometry gdzie się da.
Na początku temat banalny, czyli wypad w rzepak 😉 Żółte pola wyglądają bardzo malowniczo ciągnąc się wokół drogi. Aż chce się przystanąć obok (nigdy w środku) i zrobić kilka zdjęć. Na przykład takich:
(Po kliknięciu zdjęcie się powiększy)
Kilka dni później wybrałem się do fabryki Wiskordu. To stary i zamknięty zakład produkujący włókna sztuczne, oraz kasety magnetofonowe. Polecam lekturę tego wpisu na Wikipedii obecnie teren jest mocno zapuszczony, można na niego wjechać i pozwiedzać. A jest co oglądać. Na przykład najwyższy budynek w okolicy czyli komin o wysokości 250 metrów, czy opuszczona wieża do ćwiczeń strażackich. Pełno jest też starych i opuszczonych budynków. Żal na to wszystko patrzeć, obiekty są niszczone, nikt się nimi nie opiekuje. Aż się prosi aby jakaś fundacja wzięła to w opiekę, odrestaurowała i organizowała wycieczki, paintballa czy nocne podchody. Teren jest mocno zdewastowany, pełno jest niebezpiecznych miejsc, czy dziur. Miejsce ma ogromny potencjał, tylko że nikt nie chce go wykorzystać.
(Po kliknięciu zdjęcie się powiększy)
Wracając przejechaliśmy też przez stację kolejową Stobno Szczecińskie. Świetny teren na naukę jazdy czy to autem czy motocyklem.
W końcu udało mi się odwiedzić At-Ata w Przecławiu!
Na koniec pojechaliśmy na wyprawę do Nowego Warpna. Tym razem zebrała się mała grupka z kolegami na 125 🙂 Piękna trasa jak zwykle dostarczyła mnóstwo emocji. Po prostu trzeba się tam przejechać.
Razem jeździ się weselej 🙂
A i byłbym zapomniał, dotarły do mnie naklejki na moto:
Honda jak zwykle brudna, ale jak ją umyję to napis będzie się prezentował dużo lepiej. Przy okazji, kto zgadnie co to oznacza?
Zapraszam też na mojego instagrama: https://www.instagram.com/szymarek/ gdzie na bieżąco wrzucam fotki z wyjazdów i nie tylko