Czy w Pogorzelicy sprzedają paszteciki?

Czy w Pogorzelicy są paszteciki?

Właśnie to pytanie zadał mi Robroj. Postanowiłem zrobić tak jak jeden z moich ulubionych YouTuberów czyli Adbuster i powiedziałem na głos “sprawdźmy to!”

I tak ze zwykłego pytania na komunikatorze zrobiła się 300 kilometrowa wycieczka. No bo przecież nie dało się pojechać najprostszą i najkrótszą trasą. Postanowiłem sprawdzić przy okazji kilka miejscowości nad brzegiem morza.

Kołobrzeg

Zacząłem od Kołobrzegu. Ładna, nadmorska miejscowość. Z portem, rondami a nawet pociągami Pendolino- tak, do Szczecina się nie da, do Kołobrzegu za zaś można dojechać tym cudem techniki na szynach!

Latarnia morska

W Kołobrzegu jest latarnia morska. Dokładnie ta na zdjęciu powyżej. Zachęcamy do wejścia na górę, są świetne widok na miasto i morze.

Ja, a w tle port

Droga S6 w wielu miejscach jest już gotowa i jedzie się przyjemnie, niestety jest też wiele odcinków w remoncie i w kilku miejscach załapałem się na niezłe korki. Pozdrawiam również parkę którą najpierw wyprzedziłem w korku, a potem oni wyprzedzili mnie jadąc teoretycznie zamkniętym odcinkiem nowo zbudowanej S6 (fajnie to wyglądało jak się męczyłem w korkach, a oni mieli dla siebie całą szosę)

Liczba barów z pasztecikami: 0

Dźwirzyno -> Mrzeżyno

Male miasta nad brzegiem Bałtyku. Pełno budek dla turystów spragnionych zostawić ostatnie złotówki na towary sprowadzone głównie z Chin. Zapach jedzenia typowego dla tych rejonów, czyli gofry i smażone ryby.

Całe szczęście że pogoda dopisała, bo większość osób była na plaży przez co przejazd był dużo łatwiejszy. Choć poza miastami widziałem sporo samochodów parkujących na poboczach, zapewne po to aby skorzystać z luźniejszej plaży.

W Mrzeżynie mapy Google sprawiły mi niezłego psikusa. Pojechałem około 2.5 km dość kiepską droga po kocich łbach tylko po to aby zatrzymać się na szlabanie przed jednostką wojskową. Mimo sugestii “jedź naprzód” postanowiłem zawrócić. Jednak znak “ślepej” ulicy na początku tej drogi nie był przypadkowo postawiony 😁 Objazd przez Trzebiatów jest dość nudny, po drodze niewiele się dzieje.

Według Google wciąż można tędy jechać. Tymczasem droga kończy się w czerwonym prostokącie

Liczba barów z pasztecikami: 0

Pogorzelica- Niechorze

Jadąc od Trzebiatowa na początku Pogorzelicy natykamy się na stację kolejki wąskotorowej.

Stacja kolejki

Polecam zatrzymywać się na parkingu i przejechać się jednym składem. Fajna zabawa, wagoniki są różne, zarówno odkryte jak i zakryte. Dobrze przed kursem wejść na stronę www kolejki aby zapoznać się z cennikiem jak i rozkładem jazdy.

W Niechorzu można zamiast nad morze pójść nad jezioro, jest prawie że w centrum. Oczywiście główna aleja handlowa obfituje w standardowe atrakcje dla turystów. Budki z jedzeniem, “najnowsza moda prosto z Mediolanu” (kto znajdzie ten szyld?) czy automaty do gier.

Aleja handlowa

W Niechorzu ciężko nie zauważyć głównej atrakcji, widocznej już z daleka. Mowa o latarni morskiej. Na nią również można wejść. Następnie polecam zejść na dół na plażę bo widoki są przepiękne.

Świetna promocja miasta

Liczba barów z pasztecikami: 0

Trzęsacz

Obowiązkowy postój w każdej mojej trasie w tych rejonach. Lubię ten kawałek deptaku, zakończony ruinami kościoła. Przypomina o wielkiej sile morza, które na przestrzeni lat podmyło ogromny kawał brzegu.

Resztki ruin kościoła

Pomost widokowy zapewnia świetne widoki. Dla amatorów mocniejszych wrażeń polecam lotnisko dla moto lotni, znajdujące się przed Trzęsaczem (jadąc w stronę Świnoujścia) na klifie.

Na deptaku są lody, mrożona kawa, restauracje i inne “niezbędne do życia” duperele dla turystów. Problemem są miejsca parkingowe, których jest zwyczajnie za mało. Na całe szczęście, motocykl zwykle gdzieś można upchnąć.

Liczba barów z pasztecikami: 0

Dziwnów

Razem z Dziwnówkiem ma dość ciekawe położenie, z jednej strony morze, z drugiej Zatoka Wrzosowska, będąca przedłużeniem Zalewu Kamieńskiego. W sezonie można kupić bilet na rejs do Kamienia Pomorskiego, który warto zobaczyć chociażby dla samej XII wiecznej katedry wybudowanej z stylu gotyckim. Więcej informacji na stronie Wikipedii

W Dziwnowie jest również interesujący most zwodzony. Most łączy wyspę Wolin ze stałym lądem. Jest regularnie otwierany, ze względu na spory ruch łodzi. Otwieranie mostu jest dość spektakularnym wydarzeniem, warto przed przejazdem sprawdzić czy dotrzemy na miejsce w godzinie parzystej. W lecie dodatkowo most otwierany jest o 13, 17, 19 i 21. Polecam tą stronę: http://www.dziwnow.net/most-w-dziwnowie/ jest na niej kilka zdjęć poprzednich wersji mostu.

Liczba barów z pasztecikami: 0

Międzywodzie- Świętoujść

Międzywodzie- małe miasteczko, typowo turystyczne. Przez centrum wiedzie główna ulica, ruch na niej jest dość spory, i mam na myśli samochody. Tradycyjne pełno atrakcji dla turystów. Ciekawe, że każda nadmorska mieścina wygląda tak samo, jakby dosłownie był schemat budek które obowiązkowo muszą w nich stać 😐

Świętoujść- tutaj dojechałem do prawdziwego celu swojej podróży, czyli Camping Tramp Miłe pole namiotowe, są również domki, i praktycznie prywatna plaża (do najbliższej miejscowości, czyli Międzywodzia są około 3 km) Ośrodek mocno obłożony, zapewne przez pogodę (akurat na weekend się zrobiło mocno słonecznie) jak i same atrakcje zapewnianie przez organizatorów. Ceny dość przystępne. Na plaży zazwyczaj mało osób. Dobre miejsce aby się zrelaksować.

Liczba barów z pasztecikami: 0

Podsumowanie:

W ten sposób zakończyła się moja wyprawa śladami pasztecika po nadmorskich kurortach. Pasztecika nie udało się znaleźć. Takze @Robroj zapraszam do Szczecina np do najstarszego lokalu z tym przysmakiem: http://pasztecik.pl/ tutaj na pewno zawsze dostaniesz je świeże i ciepłe 🙂 A przy okazji pokażę Ci kilka fajnych tras na moto 😀

W trasie wyszło mi około 300 km. W upale, w korkach, na drogach ekspresowych i lokalnych. Bardzo fajna i udana wycieczka. Moto po wymianie termostatu sprawdzał się idealnie. Był to dość ważny test przez wyjazdem na Bałkany, który już całkiem niedługo, bo 15.08.2019!

Trasa pasztecikowa

Powiązane wpisy